Kwerenda w Bibliotece Narodowej w Warszawie (dr Artur Hellich)

Biblioteka Narodowa w Warszawie, Zakład Rękopisów, pl. Krasińskich 3/5, Warszawa

W bardzo bogatych zbiorach rękopiśmiennych Biblioteki Narodowej w Warszawie znaleźć można cenne materiały dotyczące wybitnych dwudziestowiecznych badaczy literatury i krytyków literackich, zarówno pomieszczone w ich prywatnych archiwach i obejmujące korespondencje, inedita, odbitki zdjęć, kolaże czy zapiski autobiograficzne (m.in. Karol Wiktor Zawodziński, Kazimierz Wyka, Stefan Żółkiewski, Michał Głowiński), jak również znajdujące się w archiwach cudzych, zwłaszcza w zbiorach korespondencji (np. listy, które Franciszek Siedlecki wysyłał do zaprzyjaźnionych badaczy i krytyków, zawierające cenne informacje zarówno o nim, jak i o Warszawskim Kole Polonistów w l. 30).

Archiwum Michała Głowińskiego

Bardzo duże archiwum, do części którego właściciel zastrzegł dostęp. Znaleźć w nim można dużo rękopisów, zarówno tekstów literacko-autobiograficznych, jak szkiców wykładów, przemówień etc., a także fragmentów tekstów wycofanych np. ze względów cenzurowych. Znaczną jego część stanowi korespondencja Głowińskiego, cenna z punktu widzenia literaturoznawcy badającego kulturową historię polskiej nauki o literaturze. W jej zbiorach znajdziemy m.in.:

– list od St. Barańczaka z 10 VI 72, który wyznaje, że chce pisać doktorat o Leopoldzie Buczkowskim Rps akc. 18213, t. 2

– kurtuazyjny list od Rolanda Barthes’a z 24 X 1965 r. Rps akc. 18213, t. 2

– list od J. Błońskiego z Francji, w nim m.in. krytyka G. Deleuze’a piszącego o F. Kafce „Tak więc Francuzów w szale drę, miętoszę i wrzucam do kubła” (20 kwietnia 1975 r.) Rps akc. 18213, t. 2

– cenna korespondencja przyszłych autorów Słownika terminów literackich – Głowińskiego, J. Sławińskiego i A. Okopień-Sławińskiej – ukazująca ich ówczesne bliskie relacje, zawierająca m.in. żartobliwe listy stylizowane na nowomowę partyjną, wymieniane między młodymi wówczas Głowińskim a J. Sławińskim, mające charakter wyraźnie ludyczny Rps. Akc. 18213, t. 17

– z korespondencji z Barańczakiem (Rps akc. 18213, t. 2), W. Weintraubem (Rps. akc. 18213, t. 23) oraz J. Ziomkiem (Rps. akc. 18213, t. 24) dowiedzieć się można wiele o kulisach zatrudnienia S. Barańczaka na katedrze w Harvardzie, które to stanowisko Weintraub zaproponował najpierw Głowińskiemu, ten jednak odmówił i polecił młodego Barańczaka

– listy od W. Weintrauba, w których mowa m.in. o konflikcie R. Welleka z R. Ingardenem (Rps. akc. 18333, t. 43)

– listy A. Nawareckiego do M. Głowińskiego, interesujące ze względu na uwagi o języku strukturalistycznym Rps. akc. 18333, t. 29

– list od R. Zimanda z 23 XII 1989 (Rps. akc. 18333, t. 46), informujący o jego konflikcie z H. Markiewiczem, nadto całość korespondencji R. Zimanda z Głowińskim cenna jako przyczynek do biografii tego pierwszego, zwłaszcza biorąc pod uwagę bliską relację, w jakiej badacze ze sobą pozostawali

Archiwum Kazimierza Wyki

Archiwum zawierające zarówno zbiór korespondencji z ważnymi postaciami dwudziestowiecznej polskiej kultury, jak – przede wszystkim – niewydane nigdy zapiski autobiograficzne o charakterze dziennika osobistego i diariusza. Z lektury tych ostatnich można się dowiedzieć, że autor pisał je z myślą o publikacji, niemniej mają one bardzo prywatny wymiar, zawierają m.in. komentarze polityczne, uwagi (czasem ostre i bezpardonowe) o niektórych żyjących i znanych Wyce osobiście postaciach, wyznania i refleksje egzystencjalne, informacje o stanie zdrowia autora, przebytej przez niego chorobie, a także fragmenty eseistyczno-literackie. Są to zapiski cenne z uwagi na czas powstania (lata 50., 60. i 70., zwłaszcza okolice roku 1968), jak też na ich formę (materialność zapisu), składają się one bowiem z dłuższych notatek pisanych w zeszytach, uzupełnianych czasem o wklejone zdjęcia i wycinki prasowe, wspomnień z podróży, a także z kalendarzy, do których Wyka wprowadzał dłuższe lub krótsze zapiski diariuszowe, wklejał wycinki prasowe i czasem dekorował np. cytatami z literatury; w kalendarzach znajdują się także adresy osób, z którymi pozostawał w kontakcie.

W zapiskach Wyki znaleźć można np.:

– Dziennik z podróży do Chin w 1957 roku rps akc. 018697

Dziennik 1968, rps. akc. 018689, t. 1, zawierający m.in. krytykę Gomułki i wydarzeń 1968 roku

– Kalendarz 1970 z zapiskami diariuszowymi, rps. akc. 018690, t. 1, tu na s. 23 wklejanka wręczona Wyce na 60. urodziny 19 marca 1970 r.

Dziennik 1971, rps. akc. 18689 t. 2 – tu cenne z punktu widzenia badacza literatury dokumentu osobistego wyznanie autotematyczne, Wyka stwierdza, że nie jest to dziennik, bo nie co dzień zapisuje, ale i nie pamiętnik, bo nie ma dystansu, pisze natomiast, że przypomina to „siusianie”: głowa jest pęcherzem, który co parę godzin musi się załatwiać intelektualnie, pod naciskiem, tylko w tej a nie innej formie: nazywa to „pisaniem do siebie”, na następnej stronie zaś – „dosiebiepisaniem”

Dziennik 1972 ,t 1. rps. akc. 018665 (maj 1972 – zapis z podróży do NRF i NRD), na s. 87 – „pomysł, ażeby do <<Tekstów>> (przywiozłem z Warszawy pierwszy numer) napisać szkic <<Mecz piłkarski jako fabuła>>. Skoro Roland Barthes ma w dorobku swoim (…) rozprawkę o Tour de France jako zjawisku epickim, więc czemu nie?”.

Archiwum Karola Wiktora Zawodzińskiego

W archiwum znajduje się m.in. korespondencja autora z lat 30. z członkami Warszawskiego Koła Polonistów, Franciszkiem Siedleckim i Stefanem Żółkiewskim, z której dowiedzieć się można o kulisach działalność Koła, o jego planowanej działalności oraz statusie poszczególnych członków. Listy te dowodzą np. czołowej pozycji F. Siedleckiego jako inicjatora działań, są one przyczynkiem do zarówno biografii Siedleckiego, jak też dziejów Koła.

Archiwum Wacława Borowego

Tu znajduje się m.in. list Karola Wiktora Zawodzińskiego (zaprzyjaźnionego z Borowym) z 24 V 1908 z Tyflisu, w którym opowiada o studiach w Petersburgu – „w Rosji wielki upadek (…) każdy poczuwa się do obowiązku stylizować, dawać symbole (…)” (wymienia Andriejewa, który „upadł” w wyniku „symbomanji”, także Briusowa, Balmonta, „kółka erotomanów” wokół Kuzmina, „pederastyczne” Sołoguba, „publiczność wyje z zachwytu”, krytycy wokół „Wiesów” zgromadzeni, np. Czukowski, „bojownicy, którzy na własnych barkach nieśli modernizm do Rosji”, cenią najwyżej Briusowa „duży talent, choć może nie najoryginalniejszy”).